czwartek, 8 maja 2014

Norman i pary



"ParaNorman" to debiutancka animacja Chrisa Butlera i muszę to otwarcie przyznać - takie udane debiuty rzadko się zdarzają. Jeśli ktoś powie, że to przecież tylko kolejna opowieść o zombiakach, to będę zmuszony przypomnieć - czasami forma jest o wiele ważniejsza niż sama tematyka. Zresztą, oczekiwanie nadmiernej oryginalności od hmm... bajki dla dzieci (producent granicę wiekową ustalił na 7 lat) byłoby naiwnością.

Nie bez przyczyny zawahałem się przy określeniu "bajka", przygody Normana w Blithe Hollow bywają dosyć drastyczne, chociaż nigdzie nie przekroczono (chyba) granicy dobrego smaku. Niemniej część pociech może się - przynajmniej chwilowo - przestraszyć nie na żarty. 

W wersji oryginalnej usłyszymy znane i rozpoznawalne głosy, przy udźwiękowieniu udział wzięli m.in.: John Goodman, Anna Kendrick, Casey Affleck zaś głównemu bohaterowi głosu użyczył Kodi Smit-McPhee, przed którym niewątpliwie jeszcze dziesiątki genialnych ról (pamiętać go możemy choćby z Drogi).
Polski dubbing jest jak najbardziej poprawny, chociaż nie wzięli w nim udziału jedyni słuszni znani aktorzy (wybaczcie ironię ale ostatnio strach było otworzyć lodówkę w obawie przed głosem Boberka, Szyca, Adamczyka czy Karolaka), a postawiono w większości na profesjonalnych lektorów. Efekt jest zadowalający.

"ParaNorman" to świetna rozrywka zarówno dla dzieci (przypominam - od 7 lat, to dosyć bezpieczna granica) jak i rodziców, być może nawet bardziej dla tych drugich. Humor jest świetny, miejscami pikantny, czarny - co przy tej tematyce nie może dziwić, a sceny... przemocopodobne nie zrobią wrażenia na dzisiejszych 8, 9 czy 10 latkach.

Umiejętnie wykorzystano ograne wydawałoby się motywy (patrz: pierwszy akapit), mamy więc wszystko to co powinno pojawić się w tego typu produkcji: niezrozumienie, odmienność, smutek, przyjaźń, miłość oraz morał, jaki? Nie, obiecałem sobie - zero spoilerów ;)

Na zachętę oczywiście zwiastun:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz