poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Co jest grane, Davis? Czyli kot braci Coen



Dziś kilka słów o ostatnim dziecku braci Coen, czyli filmie "Inside Llewyn Davis". Joel i Ethan nie tworzą filmów słabych, tworzą obrazy "inne", które mogą albo - zdobyć uznanie szerokiej publiczności (m.in.: "Big Lebowski", "Barton Fink", "Fargo"), albo - pozostawić u większości widzów poczucie, że "czegoś tu brakuje" ("Tajne przez poufne", "Poważny człowiek"). Tak czy inaczej, każdy ich film jest brany pod lupy krytyków z całego świata, którzy zawsze mają wysoko zawieszoną poprzeczkę z oczekiwań.

"Inside Llewyn Davis" to krótka historia piosenkarza i gitarzysty zatopionego w folkowej muzyce lat 60. tak głęboko, że z trudnością widzi on jeszcze jakieś "jutro". Wybaczcie taki ogólnik o fabule, ale im mniej spoilerów w tym przypadku tym lepiej.

Oscar Isaac, grający główną rolę, przyzwoicie wywiązał się ze swoich obowiązków. Stworzył postać, co do której nie będziemy pewni - współczuć? Żałować? Gardzić? Ogromnym plusem są jego partie wokalne, które zdecydowanie nie będą raniły naszych uszu. Poza Oscarem, na ekranie pojawią się jeszcze m.in.: piękna Carey Mulligan , Garrett Hedlund (który wygląda jakby żywcem wyjęty z "W drodze"), John Goodman oraz Justin Timberlake, który naprawdę profesjonalnie poradził sobie ze swoją rolą kiczowatego muzyka.

Muzyka wymaga tutaj osobnego akapitu. "Folk nigdy nie wydaje się nowy i nigdy się nie starzeje", to stwierdzenie Llewyn'a wisi nad całą historią. Kiczowate dźwięki mieszają się z "czymś" więcej. Trudno to wszystko porozdzielać, przecież nawet muzyka płynąca z prawdziwej głębi może być beznadziejna.

"Inside Llewyn Davis" to piękny film, nie tylko pod względem technicznym (świetne zdjęcia Bruna Delbonnel), ale przede wszystkim jako opowieść o depresji, desperacji, bolesnej codzienności i bezmyślności. Jeśli lubisz szorstkie portrety psychologiczne, nieubarwione i pozbawione sztucznych fajerwerków - ten film jest dla Ciebie.

Na koniec wspomnę jeszcze o kocie. Jamse Joyce z pewnością by go pokochał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz