poniedziałek, 23 czerwca 2014

miXer 3

Sklep dla samobójców - animacja Patrice'a Leconte (którego jak na razie najlepszym filmem pozostaje w moim odczuciu - Śmieszność) ma swoje mocne strony, począwszy od niebanalnego pomysłu i samej "kreski" a skończywszy na hiperboli w ukazaniu współczesności jako ogarniętej wszechobecną chęcią śmierci. Kwestią decydującą o odbiorze tej "bajki" będzie indywidualne podejście do kwestii musicali, tym bardziej, że polski dubbing - obfitujący w głosy znanych i lubianych kabareciarzy - pozostawia nieco do życzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o partie śpiewane. 4/10

Obrońcy skarbów - film, którego premiera specjalnie została przeniesiona na 2014r., aby ułatwić walkę o Oscary... Problem tylko w tym, że jakakolwiek nominacja będzie kpiną. Cóż z tego, że cały projekt aż pęka od wielkich nazwisk (których celowo nie wymienię) skoro sprawia wrażenie niedopracowanego w każdym calu? Posiadanie w rękach genialnego pomysłu nie oznacza, że automatycznie powstanie z niego coś dobrego. Tak to wygląda - Clooney chyba zachłysnął się tym jak dobrą dostał historię i - niechcący zapewne - stworzył najnudniejszy wojenny film ostatnich lat, rzygający patosem i - w najlepszym razie - przeciętnym humorem... wielka szkoda. 3/10

Wskrzeszenie Mistrza - rzecz o tym jak trudna bywa praca dziennikarza, inspirowany prawdziwą historią film o "Mistrzu" - bezdomnym byłym bokserze, którego przeszłością interesuje się młody dziennikarz sportowy. Trochę prawd uniwersalnych, trochę o miłości, o rodzinie, o wyrzeczeniach i - przede wszystkim - o naiwności. Świetna rola Samuela L. Jacksona oraz całkiem znośna Josha Hartnetta. 7/10

La Cara oculta (The Hidden Face) - czasami dobrze jest obejrzeć coś hiszpańskiego aby uświadomić sobie jak biedne jest nasze rodzime kino w porównaniu do produkcji z Półwyspu Iberyjskiego. Adrian - młody i przystojny dyrygent (plus nawet mniej charyzmatyczny bohater od Thorina dębowej tarczy - co wydawało mi się niemożliwe), ogląda film zostawiony przez ukochaną (którą i tak zdradzał po kątach :P), która postanawia od niego odejść. Rozpacz nie trwa oczywiście długo. Tajemnicę tego filmu pułkownik Hans Landa rozwiązałby po jakichś 30 sekundach przebywania w domu Adriana. Wnioski? Zawsze ufaj psu - nawet jeśli wabi się "Hans"... aha i zazdrosne kobiety są zdolne do wszystkiego... 6/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz