wtorek, 3 czerwca 2014

miXer (filmowy), 1

MiXer, czyli papka filmowa, którą ostatnio pochłonąłem, bez zbędnego rozpisywania się i bez współczucia. Kolejność przypadkowa, chyba, że będę miał inny kaprys...

Niemożliwe - Ewan McGregor i Naomi Watts w opartej na faktach historii o rodzinie, która miała pecha podczas wakacji na Tajlandii w grudniu 2004 roku trafić na tsunami. Morał? Na święta jeździ się do rodziny, nie na wakacje. Niemniej "Niemożliwe" może poruszyć do łez. 7/10.

O północy w Paryżu - Owen Wilson w nietypowej dla siebie roli, bo dobrej i u Woody'ego Allena. Magiczne podróże w czasie, dziesiątki drobnych smaczków i Paryż, po prostu Paryż. Owen podejmuje całkiem trafną decyzję - Marion Cotillard jest piękniejsza od Rachel McAdams. 8/10.

Pod Mocnym Aniołem - Smarzowski w swojej mrocznej formie, mając pilchowe fundamenty zbrodnią byłoby zrobienie złego filmu. Kto nie widział tego na co dzień ten tutaj dowie się czym jest alkoholizm. Z jednej strony chciałoby się podziękować Jerzemu za doświadczenia, dzięki którym powstał ten film, z drugiej... jest tak po ludzku po prostu przykro. 7/10

Pompeje - Kiefer Sutherland powinien zwolnić menadżera. Historia celtyckiego(?) gladiatora, który ratuje siebie i ukochaną przed złym Rzymem i Rzymianami, ale już mu na pokonanie wulkanu sił nie starczyło. Tanie efekty specjalne i pylica gratis. Russell Crowe i Ridley Scott zapewne świetnie by się na "Pompejach" bawili, dawno tak długiego skeczu bez pointy nie widziałem. Jakiś plus? Tak, kiedyś się kończy. 1/10

Agenci T.A.R.C.Z.Y. - serial, który powstał po to by ożywić agenta Coulsona (który w filmach Marvela i tak się nie pojawi więc po co to wszystko?). Tylko dla fanów marvelowych produkcji, z odcinka na odcinek fabuła nabiera rozpędu, ale nawet na końcu sezonu to bardziej Przewozy Regionalne niż Pendolino... chociaż może to i lepiej. Powstanie drugi sezon, strach się bać. Zapychacz wolnych wieczorów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz